Saturday, January 26, 2013

Narzekanki

To sobie ponarzekam, bo nie wszystko idzie tak jakbym chciała. Macie tak? Pewnie każdy czasami tak ma... Mówię sobie, że skoro są takie blokady to znaczy, że one po coś są. Nawet jeśli nie rozumiem po co to trzeba to akceptować. Zen. Terefere. Nie jestem taka cierpliwa, spokojna ani dojrzała. Lubię moje plany, szczególnie wtedy gdy mogę je realizować.
No dobra, takie "życiowe" przeszkody usprawiedliwiają niewypały, a że tym razem usprawiedliwiam się tylko przed sobą - to luz. Ale i tak nie pasuje mi to kompletnie.
Tośmy się najpierw pochorowali. Ukochaniec zaczął, o czym już pisałam, to ja nie mogłam być gorsza. Bardzo chciałam, naprawdę, ale mimo wszystko obudził się we mnie duch rywalizacji i postanowiłam być chora bardziej. I udało mi się, a co, tydzień w łóżku, bez możliwości zrobienia czegokolwiek.
BOM ruszył.
Sesja za pasem.
A ja w łóżku.

Pierwsze dwa bloki ruszają, a ja do tej pory nie wybrałam tkanin! Nie wiem nawet jakie kolory będą w mojej narzucie, nie wiem jakie tło wybrać - czy szare, które w razie czego łatwiej dokupię, czy może inny kolor? Ważne, bo tła ma być 6 yardów, co daje - bagatela - jakieś 4,5 mb polskiej bawełny. Powinno być 5,5, ale polska tkanina szersza. Czyli jestem w głębokim lesie!
Żeby nie było, że mi tylko tkaniny brakuje: jednym z elementów przydatnych jest linijka, w zasadzie kwadrat, 12,5", którym potem wyrównuje się blok, żeby miał odpowiedni rozmiar. Ta linijka miała do mnie przyjechać w poniedziałek. Umówiłam się na kawę w Krakowie z przyjaciółką, która tam się wybrała na randkę z mężem. Wskazałam co takiego z amazona chcę, opłaca się mimo, że to funty a nie dolary - bo jednak bez kosztów przesyłki, ale dzisiaj dostałam informację od niej, że do teraz największa przesyłka nie dotarła... a największy był właśnie zestaw linijek kwadratowych. Co prawda przyjaciółka mówi, że je potem dośle, ale w Polsce będzie tydzień, więc do mnie dotrze ta paczka za co najmniej 2 tygodnie. Nie mówiąc o dodatkowych kosztach, które czynią taką zabawę kompletnie nieopłacalną...
Czyli jakby z BOM wszystko pod górkę.

Moje UFO's czekają na swój czas, a tego czasu teraz nie ma, bo sesja. I jestem na siebie coraz bardziej zła! Wszystko zaczyna się opóźniać.


No comments:

Post a Comment