Weekendy są fajne. Mają tylko jedną wadę: trudno się wyrwać do maszyny. Jedyne co udało mi się zrobić to spiąć 9 patches, żeby jutro (tzn. dzisiaj) łańcuchowo je zszyć. Przy spinaniu odkryłam, że ze 2 bloki są już do poprawki, ale jakoś mnie to nie martwi. Czym byłoby szycie bez prucia?
Weekends are great. The only disadvantage is that I can't get away to my sewing machine. I just pinned my 9 patch blocks watching tv and I am going to chain sew in the morning. I know that 2 blocks will be resewn, but I don't care.
No comments:
Post a Comment